Przekazaliśmy swoją cegiełkę o wartości 3.000 na skomplikowany zabieg operacyjny serca małego Franka, który zostanie przeprowadzony w Monachium.

Do naszej Fundacji zgłosiła się z prośbą o pomoc dla ciężko chorego chłopca prezes Fundacji Vive Serce Dzieciom z Kielc. Po zapoznaniu się z historią Franka postanowiliśmy pomóc.

Franio ma 10 miesięcy. W 22 tygodniu ciąży jego rodzice dowiedzieli się, że synek ma skomplikowaną wadę serca pod postacią przełożenia pni tętniczych, podwójnego odejścia naczyń z prawej komory, hipoplazji pnia płucnego i tętnic płucnych, ubytku przegrody międzykomorowej i międzyprzedsionkowej.

Rodzice chłopca przeżyli dramat - diagnoza dla nich brzmiała jak wyrok, tym bardziej, że, jak się później okazało, hipoplazję określono jako krytyczną. Po narodzinach Franka przeniesiono go do innego szpitala na oddział kardiologiczny. Tam Franciszek przeszedł cewnikowanie serca. Wcześniejsza diagnoza potwierdziła się. Niestety, zdiagnozowano u Frania anomalię pod postacią pojedynczego ujścia tętnicy wieńcowej i prawostronnego łuku aorty. Podczas 3-tygodniowego pobytu w szpitalu Franio miał wykonany zabieg Raszkinda i plastykę balonową tętnicy płucnej. Po zabiegu został wypisany do domu. Niestety, radość trwała krótko...Po 2 tygodniach doszło do nagłego spadku wartości saturacji i Franek niezwłocznie trafił do szpitala. Stan chłopca bardzo się pogorszył, wymagał pilnej operacji i wykonania zespolenia. Po kolejnych 2 tygodniach wrócił do domu, a jego rodzice zaczęli szukać pomocy. Znaleźli ją w osobie Profesora Malca, który po wnikliwej konsultacji stwierdził, że skoryguje serce Frania. Koszt operacji w niemieckiej klinice, gdzie obecnie pracuje profesor, wyniesie 35.500 euro. NFZ nie zrefinansuje tego zabiegu. Wada serca Frania jest rzadka i skomplikowana, dlatego niewielu specjalistów wie, jak ją operować. A jeszcze mniej chce się jej podjąć. Rodzice łapią się wszelkich możliwości, żeby zebrać pieniądze na operację, która ma odbyć się 06.06.2013r. w klinice MUENSTER w Monachium. Trzymamy kciuki i wierzymy, że Franio wyzdrowieje.

 

« powrót