Akcja Duża Paczka za nami

Zakończyliśmy naszą świąteczną akcję skierowaną do mieszkańców z powiatu włoszczowskiego. Przez dwa dni odwiedziliśmy sześć rodzin. Dziś o czterech kolejnych.

Rodzina Pana Pawła i Iwony wychowuje dziewięcioro dzieci. W domu się nie przelewa, potrzeb jest mnóstwo. Pani Iwona z mężem zdecydowali, że najbardziej przyda się im nowa pralka automatyczna i odkurzacz. Kiedy dotarliśmy do Chotowa, na podwórku z radością witały nas szczeniaki, a wewnątrz roześmiana trójka najmłodszych dzieci – dwuletni Mateusz, czteroletni Szymek i siedmioletni Bartek. Chłopcy najbardziej cieszyli się ze słodyczy i książeczek, a mama z babcią z nowych sprzętów.

Wizyta u Pani Małgosi z Lubachowy zrobiła na nas ogromne wrażenie i to nie z powodu przerażających warunków, w jakich mieszka wraz z dziewiętnastoletnim, niepełnosprawnym synem Mateuszem – byliśmy zaskoczeni jej siłą i pogodnym podejściem do życia. Mimo tak trudnej sytuacji- braku bieżącej wody, toalety i podstawowych sprzętów codziennego użytku Pani Małgosia tryska pozytywną energią. Jak dowiedzieliśmy się z GOPS-u w Moskorzewie chwyta się każdej dodatkowej pracy by zdobyć kilka groszy na jedzenie. Do tej pory kobieta prała ręcznie, (wodę przynosi od sąsiadów ze studni), dlatego poprosiła nas o pralkę wirnikową. Spełniliśmy jej prośbę i wierzymy, że dzięki niej Pani Małgosi będzie, choć trochę lżej.

Do Krasowa przyjechaliśmy z łóżkiem dla pięcioletniej Kingi. Takie było życzenie rodziców dziewczynki, którzy mają jeszcze trójkę dzieci – najmłodsza Dominika ma trzy miesiące, Konrad ma prawie dwa latka, a Szymon siedem. Rodzina żyje bardzo skromnie, utrzymuje się jednej pensji. Małej Kingi, nie było, kiedy dotarliśmy na miejsce, mama nie mówiła jej wcześniej o niespodziance, jaką wspólnie przygotowaliśmy. Pani Anita zadzwoniła do nas po południu z podziękowani i wiadomością, że córeczka bardzo się ucieszyła z prezentu od Mikołaja.

Najtrudniej było nam trafić do Pani Iwony, która z mężem i ośmiorgiem dzieci mieszka w Kolonii Łapczyna Wola – trochę pobłądziliśmy. W końcu zapukaliśmy we właściwe drzwi. Przywitała nas sympatyczna gospodyni i gromadka bardzo grzecznych dzieci. Dzieciaki mają wspaniałych rodziców i schludny, zadbany dom, pieniędzy jednak przy tak licznej rodzinie wciąż brakuje. Pani Iwona zajmuje się domem, a jej mąż zarabia na życie. Zakupiliśmy dla nich nową kuchenkę gazowo – elektryczną. Rodzeństwo marzy o komputerze z Internetem.

 

« powrót